Umiejscowienie poczucia kontroli

Umiejscowienie poczucia kontroli
alphaspirit/bigstockphoto.com
alphaspirit/bigstockphoto.com

Teoria umiejscowienia poczucia kontroli (Locus of Control, w skrócie LOC) została stworzona przez Juliana Rottera. Stwierdził on, że ludzie różnie interpretują przyczyny życiowych zdarzeń i starał się dociec, z czego to wynika. Na przykład, w sytuacji przegranej w konkursie jedna osoba pomyśli: „Nie wyszło mi, to trudno, nie dość się przygotowałem, następnym razem się postaram i zrobię to lepiej”. Inna z kolei będzie myśleć: „No tak, konkurs był ustawiony, a sędziowie przekupieni”.

Widać tu wyraźnie, że wspomniane osoby mają zupełnie inne podejście do kwestii własnej kontroli nad tym, co je spotyka. Pierwsza osoba umiejscawia kontrolę w samej sobie, zakłada, że sama w znacznym stopniu kieruje własnym życiem – innymi słowy, jest internalistą. Druga uważa, że jej życie zależy od zewnętrznych czynników (los, pech, inni ludzie), a ona sama ma niewielki wpływ na skutki swoich działań – jest przykładem eksternalisty.

Od czego zależy, gdzie umiejscawiamy poczucie kontroli? Według Rottera uczymy się tego w ciągu życia, wskutek naszych doświadczeń. Jeśli rodzice dawali nam dużo samodzielności i możliwości decydowania o sobie, inni ludzie postępowali wobec nas spójnie i konsekwentnie, a także byliśmy często chwaleni – mamy wszelkie szanse być internalistami. Jeśli natomiast byliśmy wychowywani w sposób rygorystyczny, na wszystko musieliśmy uzyskać pozwolenie, wszelkie nasze porażki były podkreślane i surowo krytykowane, a do tego inni odnosili się do nas w sposób nieprzewidywalny (np. taka sama pomyłka raz była traktowana jako drobiazg, a innym razem jako niemal przestępstwo) – będziemy bardziej skłonni uzależniać wyniki naszych działań od innych.

Poczucie umiejscowienia kontroli może się zmieniać u tej samej osoby w zależności od sytuacji i charakteru zadania. Przykładowo, ta sama osoba może być internalistą w dziedzinie przyswajania wiedzy (jeśli miała wiele sukcesów w szkole) i eksternalistą w sferze uczuciowej (jeśli przeżyła kilka nieudanych związków). Zewnętrzne poczucie kontroli nieraz łączy się z wyuczoną bezradnością

– wskutek narażenia na przykre sytuacje, których nie mogliśmy uniknąć, wyrabiamy w sobie przekonanie, że nie mamy na nie żadnego wpływu i że następnym razem też nam się nie uda (nie bierzemy przy tym pod uwagę, że okoliczności mogły się zmienić i to, co kiedyś było niemożliwe, teraz jest realne).

Umiejscowienie poczucia kontroli przekłada się na nasze sukcesy życiowe, a także na stan zdrowia. Jeśli bowiem jesteśmy przekonani, że nasze zdrowie i długość życia zależą od naszego trybu życia (odżywianie, ćwiczenia fizyczne, badania profilaktyczne), bardziej będziemy skłonni podejmować działania, które nam służą, niż ktoś, kto zakłada, że nie ma sensu się starać, skoro i tak może np. mieć wypadek samochodowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *